Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Gdzie jest ten rynek, przez który nocą przewijają się mieszkańcy i przybysze, który nawiedzają grzesznicy z czyśćca i umarli z cmentarza, gdzie ożywają posągi z ratusza i blaszany kurek z dachu synagogi, gdzie kościół i jego dzwonnica rzucają na synagogę cień, a obok studni znajduje się tajemniczy bożek? Może to rodzinny Zamość autora? I czy to przypadek, że korowód postaci oraz oniryczna wizja niosąca niełatwe do interpretacji społeczne przesłanie kojarzą się nam z polskim romantyzmem i z Wyspiańskim?
Icchok Lejbusz Perec (1852-1915), jeden z trójcy klasyków literatury jidysz – dwaj pozostali to Szolem Alejchem i Mendele Mojcher Sforim – jedyny z nich miał „oczywiste powiązania polskie”, jak pisze badacz tej literatury Chone Shmeruk, znał świetnie język polski i polską literaturę. Był zresztą pierwszym i – jeśli się nie mylę – jak dotąd jedynym pisarzem jidysz wydanym w ossolińskiej Bibliotece Narodowej: „Wybór opowiadań” w przekładzie Anny Dresnerowej ukazał się w roku 1958. W ostatnich latach otrzymaliśmy też „Opowiadania chasydzkie i ludowe” (przeł. Michał Friedman) oraz tom „Martwe miasto i inne opowiadania” (przeł. Bella Szwarcman-Czarnota). Shmeruk uważa jednak, że esencją twórczości Pereca i jego poszukiwań ideowych są właśnie dramaty: „Nocą na Starym Rynku” i „Złoty łańcuch”, oba pisane przez wiele lat i pozostawione w kilku wariantach, oba odbijające wahanie między rezygnacją a nadzieją w postrzeganiu perspektyw żydowskiej społeczności. „Do synagogi!” – brzmi ostatnie wezwanie epilogu, ale zagłusza je dźwięk syreny fabrycznej...
W 1928 r. w Warszawie wystawiono „Nocą...” w inscenizacji Dawida Hermana, oczywiście w oryginale. „Słusznie powiedział ktoś, że podróże kształcą – napisał Tadeusz Żeleński-Boy. – Wczoraj wieczór wróciłem właśnie z takiej podróży: pojechałem na ulicę Karową zobaczyć Teatr Żydowski. I nie żałowałem tego”. Dalej zaś pytał: „Czy to ma jakiś sens, aby żyjąc obok siebie tak mało wiedzieć o sobie, tak zupełnie się nie znać? Grywa się u nas sztuki z całego świata, często błahe i liche, a nie czynimy absolutnie nic dla poznania duszy narodu, z którym jest nam przeznaczone współżycie”. Tamten świat został zamordowany, wezwanie Boya brzmi dziś inaczej. Ale pozostaje.
Icchok Lejbusz Perec, Nocą na Starym Rynku (Sen w noc gorączkową)
Przekład Marek Tuszewicki. Wstęp Mirosława M. Bułat. Wydawnictwo Austeria, Kraków-Budapeszt-Syrakuzy 2024, ss. 220.