Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Siedem francuskich katoliczek złożyło 22 lipca w paryskiej nuncjaturze zaskakujące propozycje. Przedstawiły siebie jako kandydatki na funkcje: świeckiej kaznodziejki, diakonek, proboszczki, biskupki i nuncjuszki w Paryżu. Była z nimi Anne Soupa, teolożka i biblistka, która zaskoczyła w maju opinię publiczną, proponując swoją kandydaturę na wakujące stanowisko arcybiskupa Lyonu (w miejsce kard. Barbarina podejrzanego o krycie pedofilii). Akcję zorganizował Toutes Apôtres! – kolektyw katolickich feministek.
Soupa tłumaczyła, że nie jest to ruch przeciw Kościołowi, ale na jego rzecz. „Apostołowanie Panu to nie kwestia płci” – podkreślała jedna z kandydatek, Claire Conan-Vrinat, pragnąca być diakonką. Z kolei prezentująca swoją kandydaturę na biskupkę Sylvaine Landrivon mówiła: „Gdy Kościół Chrystusowy upada, jego połowa, którą stanowią kobiety, byłaby tchórzliwa, milcząc w poddaństwie”. Hélène Pichon, zawodowa dyplomatka aplikująca na stanowisko nuncjuszki, pytała: „Dlaczego świecka kobieta nie może pełnić tej roli?”.
Z nuncjatury poszły do kościoła Marii Magdaleny, by modlić się w dniu święta Apostołki Apostołów. Przypomnijmy: święta nowego, wprowadzonego przez papieża Franciszka właśnie po to, by zrównać rangę tego dnia z dniami wspominającymi innych apostołów.
Czy gest francuskich katoliczek jest prowokacją? Trudno przypuszczać, by skończył się sukcesem. Może jest jednak gestem prorockim, obnażającym prawdę i wołającym o sprawiedliwość. ©