Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Anna Goc i Artur Sporniak: Publicznie przyznałeś, że jako dziecko byłeś świadkiem wykorzystania dzieci przez księdza. Co zobaczyłeś?
Ks. Jacek Prusak SJ: Jako ministrant i lektor wiedziałem, że istnieje w naszym środowisku ksiądz pedofil, choć oczywiście wtedy nie znałem takiej nazwy, ani nie rozumiałem wszystkiego. Wiedziałem, że robi krzywdę niektórym moim kolegom, ale jako nastolatek nie umiałem go jeszcze z tym skonfrontować, choć sam umiałem się oprzeć. On mnie nie mógł skrzywić, gdyż mam taki charakter, że sobie mnie odpuścił. Byłem traktowany na innych zasadach – starał się mnie faworyzować i od pewnych rzeczy izolował. Ale obserwowałem z bliska, jak działał jako sprawca. Cieszył się w środowisku ogromnym autorytetem i był bardzo przebiegły. U niego w mieszkaniu chłopcy byli codziennie. Myśmy do niego przychodzili, niektórzy nawet tam spali, ale ci, co byli krzywdzeni, nie mówili o tym wprost, bo nie potrafili.
Jak ta sprawa była załatwiana?
Za pierwszym razem, gdy byłem w jezuickim nowicjacie, spotkałem się z przedstawicielem kurii, co miało charakter przekazania poufnej wiadomości. Za drugim razem, po wielu latach, już jako ksiądz, pojechałem zeznawać przed sądem kościelnym.
Czym ta sprawa jest dla Ciebie?
Nigdy nie zapomniałem, że były ofiary, i zobaczyłem, jak przebiegli potrafią być przestępcy oraz jak silnie ochrania ich funkcja i struktura.
Postulujesz powołanie wewnątrzkościelnej komisji z udziałem świeckich do badania nadużyć. Czy taka komisja pod kuratelą biskupią byłaby skuteczna?
Z punktu widzenia prawa świeckiego wiele przypadków się przedawniło albo nie było przestępstwami, np. współżycie z osobą powyżej 15. roku życia. Dlatego powinna być to komisja kościelna, a świeccy niepodlegający bezpośrednio biskupom gwarantowaliby kontrolę – każdy członek takiej komisji miałby wgląd w kościelne akta.
CZYTAJ WIĘCEJ
KOŚCIÓŁ A PEDOFILIA – SPECJALNY SERWIS „TYGODNIKA” >>>
Gdybyś mógł decydować, co byś zrobił z pomnikiem ks. Makulskiego w Licheniu?
Usunąłbym bez skrupułów.
Ojciec Rydzyk, niektórzy publicyści, a także politycy mówią, że teraz następuje frontalny atak na Kościół.
To reakcja obronna. Tak mówią ci, którzy nie chcą dopuścić do prawdziwych reform w Kościele. Co to za atak na Kościół, skoro zajmujemy się ofiarami Kościoła w Kościele?
Uważasz, że abp Sławoj Leszek Głódź powinien podać się do dymisji?
Myślę, że tak – i tak myśli zdecydowana większość katolików.
A jak do tego doprowadzić?
Konsekwentnie nie odpuszczać. Domagać się wyjaśnienia wszystkich spraw związanych z archidiecezją gdańską i nie dać się zwieść pustym przeprosinom.
KS. JACEK PRUSAK SJ (ur. 1971) jest jezuitą, teologiem i psychoterapeutą, kierownikiem Katedry Psychopatologiii Psychoprofilaktyki Instytutu Psychologii Akademii Ignatianum w Krakowie. Wieloletni członek redakcji „Tygodnika Powszechnego”, od 2018 roku jej stały współpracownik.
Rozmowa z ks. Jackiem Prusakiem SJ w kolejnym numerze „Tygodnika Powszechnego” – w najbliższą środę w kioskach i salonach prasowych oraz w e-wydaniach, a już we wtorek wieczorem w aplikacji mobilnej i w wydaniu na Kindle.