Henryk Mikołaj Górecki

Henryk Mikołaj GóreckiKwartety smyczkoweKwartet Śląski, EMI Music Poland 2008 (2 CD)

09.12.2008

Czyta się kilka minut

Po prawykonaniu słynnej III Symfonii pewien krytyk (skądinąd niepośledni) zamknął przed tym dziełem granice estetyki. Dwie dekady później złagodniał, ale nie popuszczał. Górecki miał tedy odnaleźć właściwy akord, ale - powątpiewał krytyk - ile można zagrać na jednym akordzie?

Album z kwartetami smyczkowymi kompozytora świadczy, że mnóstwo: minimalistyczne środki Góreckiego tworzą bogatą i wcale złożoną estetykę. Kwartety zaczął pisać późno (kolejne ukończył w 1988, 1991 i 1994 r.), tak że dzieła te w jakiś sposób kontynuują zarówno awangardowe doświadczenia twórcy, jak i wykorzystywanie przezeń muzycznych tradycji. Owszem, kontynuacje mogą być ciągłe lub kontrastowe, w każdym razie w kwartetach Góreckiego znać i słychać namysł nad tym, co się w historii muzyki działo, a także wyraźną kreację kompozytorskiego podmiotu.

Na początku Arioso z II Kwartetu "Quasi una fantasia", po ostinatowym przygotowaniu, powstaje zaczyn pięknej melodii, zaraz przecież zakłócany dysonującym dźwiękiem. Od dawna bowiem wiele jest powodów, dla których dziś na pięknie harmonii poprzestać nie sposób. Dlatego zapewne prowadzone, poniekąd próbowane linie melodyczne są tak kruche. Struktury tych kompozycji przedstawiają się nader wyraźnie: Górecki układa je w ten sposób, że muzyka staje się również meta-

muzycznym komentarzem. I Kwartet "Już się zmierzcha" zawiera zasadę konstrukcyjną tej muzyki, czyli operowanie figurami ostinata i zróżnicowanym nawiązywaniem do wzorca kanonu. Powtarzanie prób i podejść, linia melodyczna kontrastowana z quasi-ludowymi cięciami smyczków. III Kwartet "Pieśni śpiewają" jest zaś najbardziej liryczny, zwłaszcza w przepięknych kanonach Largo, cantabile. Ten liryzm, rzecz jasna, relacyjnie się komplikuje.

Minimalizm Góreckiego wymaga wykonawców doskonałych: Kwartet Śląski nagrał jedną z najważniejszych w ostatnich latach płyt z polską muzyką współczesną.

Dziękujemy, że nas czytasz!

Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →

Dostęp 10/10

  • 10 dni dostępu - poznaj nas
  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
10,00 zł

Dostęp roczny

365 zł 95 zł taniej (od oferty "10/10" na rok)

  • Natychmiastowy dostęp
  • Ogromne archiwum
  • Zapamiętaj i czytaj później
  • Autorskie newslettery premium
  • Także w formatach PDF, EPUB i MOBI
269,90 zł
© Wszelkie prawa w tym prawa autorów i wydawcy zastrzeżone. Jakiekolwiek dalsze rozpowszechnianie artykułów i innych części czasopisma bez zgody wydawcy zabronione [nota wydawnicza]. Jeśli na końcu artykułu znajduje się znak ℗, wówczas istnieje możliwość przedruku po zakupieniu licencji od Wydawcy [kontakt z Wydawcą]

Artykuł pochodzi z numeru TP 50/2008