Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Tuż przed wiosennym zgromadzeniem niemieckich biskupów w Augsburgu Watykan przysłał im list z prośbą, by episkopat nie głosował nad statutem Komitetu Synodalnego – nowej struktury, w której uczestniczą świeccy. Prośbę spełniono.
Reagując na głęboki kryzys wywołany w niemieckim Kościele raportem ukazującym skalę wykorzystania seksualnego nieletnich przez duchownych, biskupi rozpoczęli w 2019 r. rozmowy z Centralnym Komitetem Katolików Niemieckich (ZdK) w ramach tzw. Drogi Synodalnej. Zakończyła się ona w marcu 2023 r. postulatem m.in. diakonatu kobiet, wezwaniem do przemyślenia obowiązkowego celibatu księży oraz rewizji katechizmu w nauczaniu o homoseksualizmie. Zdecydowano także o powołaniu do 2026 r. niezgodnej z prawem kanonicznym Rady Synodalnej złożonej z biskupów i świeckich, posiadającej władzę w stosunku do Kościoła w Niemczech. Przygotowaniem tej rady miał się zająć Komitet Synodalny, którego statut został już przegłosowany przez ZdK. 19 lutego mieli nad nim głosować biskupi.
Watykan próbuje zahamować reformy w Kościele niemieckim przynajmniej do czasu zakończenia w październiku tego roku w Rzymie ogólnokościelnego synodu o synodalności. Tego procesu jednak nie da się już zablokować. Ostatnio biskup Essen Franz-Josef Overbeck jako pierwszy powołał w swojej diecezji Radę Wspólną złożoną z przedstawicieli diecezjan. Formalnie ma ona charakter doradczy, ale biskup może traktować jej decyzje jako wiążące. W Niemczech episkopat nie może już ignorować świeckich.