Wykupienie dostępu pozwoli Ci czytać artykuły wysokiej jakości i wspierać niezależne dziennikarstwo w wymagających dla wydawców czasach. Rośnij z nami! Pełna oferta →
Gdyby ktoś chciał się szybko zorientować, o co chodzi Franciszkowi, jakim jest człowiekiem i na czym mu zależy, mógłby po prostu przyjrzeć się zakończonym w niedzielę w Lizbonie Światowym Dniom Młodzieży. To była esencja tego pontyfikatu, ukazująca jego spontaniczność, radość ze spotykania ludzi, prosty ewangeliczny przekaz, niestandardowe gesty – ale też niosąca rozczarowanie.
Oprócz Lizbony papież odwiedził Fatimę. Wielu się spodziewało, że Franciszek wykorzysta to miejsce (w którym Maryja wzywała do nawrócenia Rosji) do przekazania mocnego apelu o pokój na Ukrainie. Nic takiego nie nastąpiło. Podczas powrotu z Portugalii papież tłumaczył dziennikarzom w samolocie, że pojechał do Fatimy modlić się o pokój, a nie „robić reklamę”. Z kolei na pytanie, na czym polega otwartość Kościoła, o której tak wiele mówi, skoro kobiety nie mają dostępu do sakramentu święceń, a osoby LGBT+ do sakramentu małżeństwa, Franciszek wskazał, że należy odróżnić porządek sakramentalny, którym Kościół się kieruje, od towarzyszenia każdemu.
Potwierdziły się słowa samego papieża, że nie potrafi funkcjonować bez kontaktu z ludźmi. Mimo kłopotów z poruszaniem się (większość czasu spędzał na wózku inwalidzkim) Franciszek wśród ludzi czuł się znakomicie. Przemawiając do tysięcy młodych, odkładał przygotowane przemówienia i prowadził improwizowany dialog. Mówił młodym, że spotkanie z Jezusem przynosi radość, której nie da się zatrzymać dla siebie. Z politykami dzielił się swoim marzeniem o Europie otwartej na migrantów i pomysłowej w gaszeniu ognisk wojny. Papież wykorzystał te pięć dni (od 2 do 6 sierpnia) także na wiele prywatnych spotkań. Godzinę rozmawiał z osobami wykorzystanymi seksualnie w Kościele, przyjął uchodźców z Ukrainy, na prywatną mszę zaprosił rodzinę katechetki, która zginęła w wypadku podczas ŚDM. Był też sobą, kiedy ominął przygotowany dla niego konfesjonał z białym krzesłem i siadł w zwyczajnym.
Papież, młodzież i strajki. Ruszyły Światowe Dni Młodzieży
Lizbona pokazała, że formuła Światowych Dni Młodzieży się nie wyczerpała – przyjechało dwukrotnie więcej osób, niż się spodziewano. W sobotnim czuwaniu z papieżem i w niedzielnej mszy uczestniczyło 1,5 mln osób. Kolejne spotkanie w 2027 r. w Seulu, a wcześniej papież spotka się z młodzieżą w Rzymie, obchodząc Rok Święty 2025.